Archiwum luty 2004


lut 28 2004 chce wrócić
Komentarze: 1

no i wróciłam..pisalam,ze wyjezdzam? chyba nie..ale nie wazne.teraz jestem w domciu i nie moge sie przestawic...brak mi tego naszego pokoiku! i tego ,ze zaraz do shopa pojdziem, wspolnego sniadanka,obiadku i kolacyjki, oglądania tv, mycia dj ( wczoraj umyłam mu każda częśc ciałka :)  mniam! ) , kochania sie, tulenia rano...nie jest mi tu dobrze, tam było mi dobrze...chce wrócic, albo wakacje bo wtedy wyjazd bedzie trwał dłuzej...chce juz ponownie wyjechać!

kobietka : :
lut 23 2004 aktualności
Komentarze: 1

witam...własnie sie wykompałam :) ehh...jestem dziś strasznie zmęczona..wczoraj byłam na imprezie z Dj w medyku- 18-nastka mojej kuzynki...spoczątku myślałam że nie będzie dobrze, ludzie byli strasznie młodzi, ok.15-latkowie a tymbrdziej widziałam juz steptyczne nastawianie dj,tymbrdziej że przed impreza zespsulismy sobie humor...nieważne! ale co do czego dj sie rozkręcił ( napił troszke ) i zabawa była całkiem całkiem :) a nawet bardzo całkiem :) było jakoś tak, hmm po stremu :) dj był fajny, kochany,ślicznie patrzał na Taikee i czułam go tak blisko przy sobie...cudnie wprost! później zasuwalismy do mojego domciu na piechote, miedzy czasie wstapilismy na kebapa (dobrze?) i później zasnełam sobie przy dj :) mniam....no i oczywiście obudziłam sie przy nim...a on hahah :) oki nie wazne :) później do domciu dj i mały maraton, raz jeszcze mniam...!!!!!!!!!!!! :) :) ogólnie było bardzo miło...jakoś tak, jak pisałm wyżej po stremu, on był taki jak kiedyś,taki w jakim można sie na zabój zakochać :) a jak mi tego brakowało..i dostałam, mam tylko nadziej ze takie sytułacje będa sie częściej powtarzać :) w sumnie to już po jutrze wyjeżdzamy, tyle dni tylko razem...eh..ciesze sie bardzo! już sobie wyobrażam co będziemy tam głównie robić :) nie moge sie doczekac...na zakończenie dodam jeszcze,że to co opisałm wyżej to jednoz moich lepszycj wspomień :) on był...jjjjjjjjjjjjeeezzzzzzzzzzzuuuuuuuuuuuuu!!!!!!!!!!! :P

kobietka : :
lut 16 2004 nie da sie odwrócic..
Komentarze: 2

czy ktos z was  miał kiedyś coś takiego czego chiałby sie z siebie pozbyc? nie mówie tu o zbędnych kilogramach czy tym podobnym...chodzi o wyrzuty sumienia, rzecz której żałujecie...mam kilka takich pomimo iż zawsze powtarzałam ,ze co kolwiek zrobie nie będe żałować...a jendnak! pierwsza sprawa to jescze jakoś z przed dwóch lat...cholernie żałuje, tego,że sie dałam, że nie byłam gotowa i wiedziałam o tym i nie chiałam ale dałam! i byłam głupia...usprawiedliwienie? byłam młoda...no coż teraz tez jestem i kolejna rzecz...też byłam młodsza niż teraz ...żałuje podobna sprawa niż wcześniej ale mozna powiedzieć ,ze mniejsza...w moim miemaniu...bo druga!a trzecia rzecz, najbardzije teraznijsza...wiele straciłam i wiel nie przyjemnych mysli chodzi mi po głowie! eh..cała ja..nie da sie juz nic odwrócić ale na błędach sie uczy...mnie to juz coś tam nauczyło...ale ile nie wiem...przekonam sie jescze.

kobietka : :
lut 14 2004 walentynki a co by innego ? :)
Komentarze: 0

...Zwykło się miłością nazywać każdą amplitudę uczuć, wznoszącą sie ponad obiętość.Natoamiast zwykłym powiewem wiatru goni się uczucia,których burza sniezna by nie powstrzymała a wszystko to przez niejasność celu i zachłanność na miłośc własną...przez co jescze? przez ciasną w odbiciu lustrzanym mozliwośc wyboru własnego "ja" i biernośc w gonitwie po doskonałość i półsłowie... i deszcze jesienne monotonny rytm o parapety wibijajace, przwolując nostalgię za tym czym każda miłośc mogła by byc gdyby chiała :) gdyby umiała słuchać, marzyć i wierzyc ,z każdy dzień należy do tych jedynych i nigdy nie zapomianych.A każdy dzwiek głosu, samk czy wzrok drugiej osoby może byc ostatnim i nigdy wiecej nie przypomianym...Każda miłośc, nawet wyuzdan w wyobażni może przerodzic sie w coś nie ogarniętego i niesamowitego i gdyby wierzyć w to i dac sobie i miłości szanse..a znajdzie sie zawsze i wszędzie...

 

na walentynki rzycze każdemu dddddddddddduuuuuuuuuuuuzzzzoooo miłości...

Przemus ciesze sie ze to kolejny roczek z tobą..dzisiaj. przed chwilą znalazłam w swoim pamiętniku wspomienia z walentynek z roku poprzedniego...jest tam duzo wpisów dotyczących miłości, Przemcia i wierzyków które dla niego napisałam...az sie zdziwiłam ,ze tak pisałam :) słodkich snów....

to już rok i 8 miesięcy...odkąd stałes sie moim całym i jednym życiem ..kocham cie kruszyno

kobietka : :
lut 10 2004 nowy wygląd :) i jak?
Komentarze: 1

a więc tak na początek chiałam sie pochwalic :) nowy ładniejszy wygląd :) mam nadzije ,ze sie wam choć troszke podoba...po drugi z troche innej beczki...mozliwe ze wyjade z dj w te ferie...na 3 dni ale zawsze coś :) zobaczymy jak to bedzie ale bardzo bym chiała :) nic wiecej nie pisze bo nie mam potrzeby pisac juz nic :)

kobietka : :