achoj marynarzu :)
Komentarze: 1
oj jak dawno nie pisałam nic...ale chiba nie miałam potrzeby....bo bym musiałabym pisać ciągle o tym samtym :) echh..wczoraj nocowałm u kavy,milusio jest tak sie wygadfać za all czasy...:) no a ostatno to ciągle smuta miałam..why? ni wim..ból istnienia?! heh :) ale fakt jest taki ,ze mój stosunek do świata wyraźić mozna było tylko w jeden sposób: nic mi sie nie che i all jest ble..tak....ale chyba już luz..to był kryzysik....ale teraz juz git :) achoj marynarzu!!!!!!!!! :)
oj bożesz i jeszcze jako typowya masochistka musiałam dołować sie tymi tekścikami piosenek , które se na necie wynalazłam....Dżem, LP itp....
Dodaj komentarz